środa, 12 września 2012

Obóz wspinaczkowy szkoły Cumbre.pl w Hiszpanii 2012


 Hiszpania 2012 - wakacyjne wspinanie sekcji Cumbre.pl w Margalef, Siurana, Montserrat

Sekcja Cumbre.pl odwiedzała w ciągu wakacji kilka miejscówek wspinaczkowych w Hiszpanii.

Pierwszą był Margalef. Wspinanie w tamtejszym zlepieńcu jest możliwe w okresie letnim w wybranych sektorach.
Mimo to udało się zaliczyć kilka fajnych przejść.
Dredzik zaliczył tam wiele 6b, dochodząc do 6c+ (Encefalopatia esponjiforme), co przy jego stażu wspinaczkowym
w tym upale jest niezłym wynikiem :).

Sam Margalef urzeka spokojem. Małe miasteczko, brak sklepów! oraz wakacyjny bezruch (wspinanie w wielu rejonach zimą) daje możliwość odpoczynku. Wspinanie latem wcale nie jest głupie w Margalefie. Jest tylko kilkanaście zespołów, nie ma namiotów, zajętych dróg. Trzeba tylko wiedzieć jak się tam wspinać. Wystawa ścian to wiedza potrzebna, aby unikać upału. W cieniu wspinanie jest
przyjemne, nawet lekki chłodek :). Od 6 rano można się wspinać w sektorach położonych przy drodze np. Can Torxa,
El Laboratori, potem uciec na drugą stronę koło południa na Ca la Marta czy inne o tej wystawie.
Rano także Rejony w okolicy Can Mansettes są dobre na rozgrzewkę dla średniozaawansowanych (dużo dróg 5b, 6b, 7a). Cień do
11:30, potem zmiana na przeciwną wystawę. Te katalogi mówiące o wspinaniu nad wodą to niezły fotomontaż :).
W zbiorniku wodnym jest zakaz pływania (nad zaporą), a policja zbierała na pączki w ciągu dnia. Pływać można w
innej miejscówce, bliżej wioski.

Odwiedziliśmy także Montserrat, gdzie zespół Cumbre.pl wspiął się na 5 wyciągową drogę na jednej z "czapek"
Montserratowych, Los Gorros. Piękne widoki z góry!
Tamtejsza skała jest zlepieńcem, ale wygląda raczej jak murek, ale i tam są różne jego odmiany. Na dole są drogi
sportowe, mocne, lite. W górach są kamyczki, które czasem zostają w rękach a przewieszenie wymaga chwilowej zmiany
techniki. Zupełnie inaczej się tam wspina. Ciąganie na siłę z chwytu może zmienić konfigurację drogi, słowem -
delikatnie trzeba napierać :). Rejon "Słonia" a rejon Los Gorros, to też inne wspinanie, inne obicie dróg.
Stare drogi mają syte obicie i 10-15 m między spitami jest miejscami normalne. Z większości dróg się schodzi, często
są to drogi z łańcuchami lub ala via ferrata.

Kolejnym etapem była Siurana. Tutaj konieczne było odwiedzenie rejonów o różnym
charakterze wspinania. Siurana jest różnorodna, posiada wapień, piaskowiec, nawet granit. Wapień też jest bardzo
różny. W rejonie Reserva india Mateusz zrobił najwięcej 6c bez patentowania, natomiast w rejonie Siuranella Est i
L'olla skończyło się już na 6b (El caganer). Zmęczenie, a także inny charakter wspinania w różnych rejonach pozwalał
na mniej lub więcej w skale.Bardzo polecam sekcjowiczom na poziomie wspinaczkowym 7a/7a+ drogę Cargol treu banya, 7a
w sektorze L'olla. Droga czytelna, ładne ruchy, piękne sajtowe wspinanie! Jest tam też dużo dróg długich np. w sektorze Siuranella
Est np. Hartaman. Polecamy ten rejon. Super tarcie, wspinanie w połogu, pionie, przewieszek nie brakuje :).
Jest tam też słynna droga La rambla. Popatrzeć można :). W siuranie można pływać nad zaporą!
Wspaniały jest także rejon ponad wioską Margalef, gdzie kończyliśmy nasze wypady wakacyjne do Hiszpanii, L'ermita.
Sektor Raco de la Finestra także jest nazwą schroniska u Pana Jordi Pou, gospodarza i miejscowego ekipera. Rejon ten
jest pięknie położony, widoki pierwsza klasa. Dla osób wspinających się w przedziale 7a-7c też jest kila fajnych pozycji. Są też drogi mocniejsze. Niestety mało mamy zdjęć, ale kilka fotek z telefonów zamieściłem w linku pod artykułem.

Sławomir Bączek 

Więcej na:

1. Cumbre.pl
2. Relacja z wyjazdu
3. Galeria Foto